Wyżej w strażackiej hierarchii

W nowy sprzęt ratowniczy wyposażyła się jednostka OSP Korzenna Centrum. – To tak, jak byśmy awansowali o stopień wyżej w strażackiej hierarchii – komentuje Andrzej Kubisz, prezes jednostki.

Wyposażenie OSP Korzenna Centrum uzupełniono o sprzęt hydrauliczny i kamerę termowizyjną. Ten pierwszy składa się z silnika, pompy i takich akcesoriów jak nożyce , czy rozpieraki. Generalnie jest niezastąpiony przy wypadkach drogowych. Dotychczas jednostka nie dysponująca tego rodzaju urządzeniem musiała w razie wypadku drogowego ograniczać się do działań zabezpieczających teren. Teraz będzie mogła udzielać pomocy w pełnym tego słowa znaczeniu.

Specjalistyczny sprzęt pozwala na rozcinanie karoserii samochodu, otwieranie zakleszczonych drzwi, czy podnoszenie zablokowanej kierownicy. W sytuacji, gdy trzeba dotrzeć do uwięzionego w samochodzie kierowcy lub pasażera, są to działania, które mogą decydować o czyimś życiu. – Udało nam się kupić ten sprzęt po okazyjnej cenie od jednej z jednostek na zachodzie kraju – zaznacza Andrzej Kubisz. W normalnej sprzedaży za tego rodzaju urządzenie trzeba zapłacić nawet 70 tys. zł. wymagające wymiany węże w hydraulicznym sprzęcie to koszt od 6 do 8 tys. zł. Jednostka będzie musiała to zrobić już za rok, ale mimo to wydatek jest opłacalny. – Ten sprzęt używano ledwie kilka razy – dodaje prezes OSP Korzenna Centrum.

Jednostek kupiła ponadto kamerę termowizyjną, która jest nieoceniona w wykrywaniu zarzewia ognia lub tlących się miejsc. Jej czułość jest bardzo wysoka. Wykrywa ciepło dłoni przyłożonej do blatu stołu na pięć sekund jeszcze kilka minut później. Rynkowa wartość tego typu kamery to ponad 3 tys. zł. Strażacy, którzy wiele razy słyszeli od swoich kolegów zawodowców pytania o tego typu sprzęt, teraz w razie potrzeby będą mogli z niego zrobić użytek.

Pieniądze na zakup nowego wyposażenia jednostka pozyskała z kilku różnych źródeł. Obok dotacji ze Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu sięgnęli też po pomoc z Urzędu Pracy, ale – przede wszystkim – uzyskali wsparcie od mieszkańców Korzennej, którzy pomogli jednostce kupując tradycyjne kalendarze. Jak zwykle prośbę o pomoc przychylnie potraktowali także sponsorzy.